Sparing z topowym zespołem VFL Wolfsburg

Trenerze, wczorajszy mecz z VFL Wolfsburg zakończył się wynikiem 0-5 dla przeciwników. Jak ocenia Pan to spotkanie?
- Na wstępie muszę zaznaczyć, że wynik meczu nie jest adekwatny do tego, co działo się na boisku. Jesteśmy bardzo zadowoleni z I połowy, kiedy na murawie był zespół zbliżony do tego, który powinien grać z takim przeciwnikiem. Drużyna U-18 z Wolfsburga jest topową drużyną w Niemczech, przyjechali wyselekcjonowanym, bardzo mocnym i starszym od naszego składem. My w CLJ gramy rocznikiem 2001 plus tylko 4 zawodników z rocznika 2000, co jest dyktowane przepisami i właśnie taki skład pojechał na sparing do Opalenicy.

 Co jeszcze miało wpływ na różnicę między I, a II połową spotkania? 
- Ważnym czynnikiem było też to, że na pierwszą część meczu wyszła drużyna, która jest ze sobą zgrana lepiej, niż ma to miejsce w zespole, który wyszedł na murawę po przerwie. Testowaliśmy dwóch nowych piłkarzy, chcieliśmy również dać chłopakom możliwość zgrywania się ze sobą, bo ma to duże znaczenie w przedsezonowych przygotowaniach. Nasi zawodnicy byli też młodsi, bo z rocznika 2001 i 2002, co przełożyło się na różnicę w warunkach fizycznych między dwoma sparingowymi partnerami. Myślę, że gdybyśmy pojechali tą naszą topową grupą, m.in. z Piątkowskim, Porębą, Warpasem i Borkowskim, to mecz miałby zupełnie inne oblicze.

Dla drużyny z Wolfsburga był to trzeci przedsezonowy sparing. Dla nas dopiero pierwszy.
- Tak, zgadza się. Niemiecki zespół jest na dużo dalszym etapie przygotowań. Nie chcieliśmy odmawiać tak silnej i topowej marce, ale wydaje mi się, że mecz był chyba trochę za szybko, głównie z uwagi na to, że za nami dopiero tydzień przygotowań. Nie mamy zaplanowanych wielu sparingów, a takie spotkanie było dla naszych chłopaków możliwością "dotarcia się" na boisku. Niemniej jednak jesteśmy zadowoleni ze spotkania, zwłaszcza z tej I połowy i mogę z całą pewnością stwierdzić, że optymistycznie patrzę na przyszłą grę naszego zespołu.