Akademia
Mecz od początku toczył się pod dykando "Miedziowych", którzy próbowali narzucić swój styl gry rywalowi. Zagłębie ruszyło do ataku i co rusz sprawdzało czujność bramkarza Ślęzy - Zabielskiego. W 5' minucie mieliśmy pierwszą, groźną sytuację na boisku. Faulowany w okolicy dwudziestego metra był zawodnik gospodarzy. Do rzutu wolnego podszedł Więcek i ładnym strzałem próbował zaskoczyć bramkarza gości. Pięć minut później sytuację sam na sam miał Borkowski, ale w ostatniej chwili ofiarnie interweniowali obrońcy. Za chwilę bliski szczęścia był Chodyna, który przymierzył z okolicy "szesnastki", ale fenomenalnie zachował się Zabielski. Od tego momentu mecz się zaostrzył. Gra toczyła się głównie w środku pola, choć to dalej Zagłębie sprawiało lepsze wrażenie, wrocławianie ograniczali się do przerywania ataków gospodarzy. W drugiej połowie przez długi okres nie zanosiło się na zmianę rezultatu i dopiero w końcówce to Ślęza niespodziewanie wyszła na prowadzenie. Piłkę do bramki Bieszczada skierował Kornel Traczyk. I gdy zanosiło się na porażkę "Miedziowch" w tym meczu w ostatniej akcji wyrównianie dał niezawodny Bartosz Białek.
Mecz skończył się podzialem punktów, co na pewno pozostawia duży niedosyt. Zawodnicy Zagłębia Lubin w tygodniu udadzą się do Chorzowa, aby z tamtejszym Ruchem powalczyć na boisku o zwycięstwo.
14 września 2019
III liga, 7. kolejka
KGHM II Zagłębie Lubin - Ślęza Wrocław 1:1 (0:0)
Bramki: Białek 95' - Traczyk 85'
Skład: 1. Bieszczad - - 2. Borkowski, 3. Kruk (c), 4. Oko, 5. Bogacz, 6. Soszyński, 7. Gołębiowski (76' 17. Sypek), 8. Więcek (76' 15. Mach), 9. Białek, 10. Żyra, 11. Chodyna
Rezerwowi: 12. Kuchta, 13. Lepczyński, 14. Laskowski, 16. Witsanko, 18. Warpas