Remis z Gwarkiem Tarnowskie Góry

W ciągu pierwszych 10 minut żadna ze stron nie stworzyła sobie klarownych okazji do zdobycia gola, początkowe minuty to zdecydowana przewaga KGHM Zagłębia II, potem zaś do głosu stopniowo zaczęli dochodzić goście z Tarnowskich Gór. Kolejne minuty też nie przynosiły stuprocentowych sytuacji, jednak widoczna była różnica w jakości konstruowania akcji, gdyż Miedziowym brakowało tylko odrobiny szczęścia, by wyjść na prowadzenie, zaś akcje gości rozbijane były raz za razem w okolicach 30. metra przed bramką strzeżoną przez Kacpra Bieszczada. W 22. minucie meczu z piłką dobrze zabrał się Oliwer Sławiński, wpadł w pole karne w gąszcz obrońców, jednak chwilę przed oddanem strzału upadł na murawę. Wydawało się, że sędzia powinien odgwizdać rzut karny, jednak protesty zawodników i sztabu szkoleniowego KGHM Zagłębia II nie przyniosły oczekiwanego rezultatu. 180 sekund później arbiter nie miał już jednak żadnych wątpliwości, dyktując dla Miedziowych jedenastkę, którą na gola pewnie zamienił Patryk Kusztal. W 33. minucie spotkania Koki Hinokio popędził na bramkę zespołu z województwa śląskiego i oddał strzał, który na raty obronił golkiper gości. Od tego momentu rozpoczął się napór zespołu trenerów Krzyżanowskiego i Sochackiego. W 36. minucie sprzed pola karnego huknął dobrze dysponowany dziś Mateusz Kizyma, jednak jego strzał fantastycznie obronił bramkarz, parując piłkę na rzut rożny. Minutę później mocnym, podkręconym strzałem zza pola karnego popisał się Tomasz Pieńko, któremu niewiele zabrakło do podwyższenia prowadzeniai dla naszego zespołu. 40. minuta meczu to kolejny strzał Mateusza Kizymy, tym razem strzał głową naszego pomocnika minimalnie minął bramkę gości, a gol dla Miedziowych wyraźnie wisiał w powietrzu. W 44. minucie meczu w polu karnym padł Dawid Pakulski, sędzia zakwalifikował to zdarzenie jako próba wymuszenia rzutu karnego, przez co nasz pomocnik otrzymał drugą zółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę, Miedziowi więc musieli radzić sobie w osłabieniu.

Druga połowa przyniosła zmianę obrazu gry, gdyż ze względu na przewagę jednego zawodnika dłużej przy piłce utrzymywali się gracze Gwarka. W 47. minucie przed polem karnym faulował Kamil Sobczak, który otrzymał żółtą kartkę, zaś rzut wolny z okolic 20. metra nie przyniósł jednak większego zagrożenia bramce Kacpra Bieszczada. W 51. minucie podjęli próbę wyjścia na prowadzenie, jednak podobnie, jak w przypadku poprzednich prób - do szczęścia zabrakło kilku centymentrów. W trakcie kolejnych dwóch minut lubinianie dwa razy groźnie atakowali bramkę gości. Najpierw w 53. minucie groźnie z przewrotki uderzał Tomasz Pieńko, zaś 120 sekund później uderzał aktywny dziś kapitan zespołu Mateusz Kizyma i znów niewiarygodnie obronił bramkarz Gwarka. Chwilę później groźnie uderzał Koki Hinokio, jednak bramka zdawała się być dla naszego zespołu jak zaczarowana. W 67. minucie goście wyrównali w zamieszaniu w polu karnym, do którego doszło po rzucie rożnym. W 73. minucie przed kapitalną szansą stanął dopiero co wprowadzony na boisko Kacper Zając, jednak jego strzał tzw. "szczupakiem" o centymetry minął bramkę przyjezdnych. W 84. minucie po indywidualnej akcji na strzał zdecydował się jeszcze Kacper Masiak, jednak i tym razem bramkarz gości spisał się bez zarzutu. Rezultat nie uległ już zmianie, KGHM Zagłębie II zremisowało z Gwarkiem Tarnowskie Góry 1:1, grając przed całą drugą połowę w osłabieniu.

_____

3. kolejka III ligi grupa III

KGHM Zagłębie II - Gwarek Tarnowskie Góry 1:1

Bramka dla KGHM Zagłębia II: Patryk Kusztal 27' (k).

KGHM Zagłębie II (skład): Bieszczad - Kłudka, Lepczyński, Bogacz, Sobczak, Kizyma, Pieńko (62' Zając), Pakulski, Sławiński (62' Adamski), Hinokio (76' Masiak), Kusztal (85' Laskowski).