Podsumowań czas – złota drużyna U15
W serii naszych podsumowań minionego już sezonu w Akademii Piłkarskiej KGHM Zagłębie weźmiemy dziś na tapetę zespół, który przed kilkoma dniami osiągnął wielki sukces w postaci zdobycia Mistrzostwa Polski w Centralnej Lidze Juniorów U-15. Zapraszamy Was do przypomnienia sobie, jak pokrótce wyglądały zakończone właśnie rozgrywki w wykonaniu podopiecznych trenerów Marka Sinkiewicza i Dominika Bogusza.
9 lip 2021 08:30
Fot. akademiakghm.com
Autor akademiakghm.com
Udostępnij
Akademia
Przez pierwszą rundę przeszli jak burza
Mecz inauguracyjny rundy jesiennej dla zespołu U-15 był więcej, niż udany, gdyż młodzi zawodnicy Miedziowych pewnie pokonali Rozwój Katowice 3:0. Już 2. seria gier przyniosła adeptom AP trudne spotkanie derbowe przeciwko Śląskowi Wrocław na jego terenie, jednak i w tym wypadku gracze Zagłębia spisali się bez zarzutu, zwyciężając 2:0. Zaledwie tydzień później, w kolejnym pojedynku z lokalnym rywalem zawodnicy z Lubina dokonali absolutnego pokazu siły, deklasując Chrobrego Głogów aż 15:0. Dopiero 4. kolejka przyniosła pierwszy i jak się potem okazało – jedyny podział punktów w trakcie rundy jesiennej, kiedy to Miedziowi w Lubinie zremisowali z Rakowem Częstochowa (1:1). Kolejne dwa spotkania to komplet punktów zdobytych przez podopiecznych trenerów Sinkiewicza i Bogusza (wyjazdowe 5:1 przeciwko Odrze Opole oraz 3:0 w derbach z Miedzią Legnica). W końcu nadszedł mecz kolejki nr 8, w którym to na wyjeździe Zagłębie musiało uznać wyższość FC Wrocław Academy, ulegając ostatecznie temu rywalowi 2:0. Od tego momentu Miedziowi rozpoczęli wspaniałą serię zwycięstw, wygrywając wszystkie spotkania aż do zimowej przerwy w rozgrywkach. Na tę wspaniałą passę złożyły się wiktorie w meczach z: Rozwojem Katowice (wyjazdowe 7:0), Śląskiem Wrocław (3:0), Chrobrym Głogów (7:1 w delegacji), Rakowem Częstochowa (4:2 na terenie rywala), Odrą Opole (6:1) oraz udany rewanż nad FC Wrocław Academy (4:0). Miedziowi zakończyli więc rundę ze świetnym bilansem 12 zwycięstw, 1 remisu i tylko 1 porażki, osiągając przy tym znakomity bilans bramkowy 62-9. Najlepszym strzelcem zespołu w rundzie jesiennej był Patryk Szostak (11 bramek), zaraz za jego plecami uplasował się Mateusz Skoczylas (10 goli). Co warte podkreślenia, ciężar zdobywania goli rozłożył się aż na 14 graczy, którzy w pierwszej rundzie sezonu CLJ U-15 wpisywali się na listę strzelców.
Potwierdzili dobrą dyspozycję
Runda wiosenna potwierdziła dobrą dyspozycję młodych graczy Zagłębia. Pierwsze dwie kolejki, z których w każdej Miedziowi rozgrywali mecze derbowe, zakończyły się zwycięstwami lubinian odpowiednio 2:0 (na wyjeździe z Miedzią) oraz 3:0 (domowe spotkanie ze Śląskiem). Tydzień później Zagłębie pokonało w stolicy województwa śląskiego tamtejszy Rozwój 2:0, po którym przyszedł remis, w tym wypadku również jedyny w całej rundzie. Miedziowi taśmowo pokonywali kolejnych rywali, takich jak Raków Częstochowa (5:2), GKS Katowice (3:0), TS Przylep Zielona Góra (10:0), Miedź Legnica (5:2), Śląsk Wrocław (2:1), Rozwój Katowice (6:1), FC Wrocław Academy (2:0), w każdym z wymienionych spotkań prezentując własny styl, oparty na szybkiej wymianie podań, grając przy tym nadzwyczaj ofensywnie, nie zapominając jednak o odpowiednim zabezpieczeniu tyłów. W 12. kolejce rundy wiosennej piłkarze prowadzeni przez trenerów Sinkiewicza i Bogusza ponieśli jedyną w rundzie i drugą w sezonie porażkę, tym razem z Rakowem Częstochowa (0:1). Ostatnie dwa mecze jednak bardzo pewnie wygrali (6:0 z GKS-em Katowice oraz wyjazdowe 4:1 z Przylepem Zielona Góra), dzięki czemu z takim samym, jak pół roku wcześniej dorobkiem punktowym (37) oraz świetnym bilansem bramkowym Miedziowi zameldowali się w półfinałach Centralnej Ligi Juniorów U-15.
Pełna emocji faza pucharowa
W półfinałach los skojarzył nasz zespół z Legią Warszawa, która bez wątpienia jest niezwykle wymagającym przeciwnikiem. Pierwszy mecz, rozegrany 23 czerwca w Lubinie obfitował w duże emocje i zwroty akcji. Mimo licznych dobrych sytuacji podbramkowych w pierwszej części spotkania Miedziowi wyszli na prowadzenie dopiero w 57. minucie, gdy dobre podanie z głębi pola wykorzystał Mateusz Skoczylas. Kilkanaście minut później Miedziowi mogli podwyższyć prowadzenie za sprawą Kacpra Kaczmarka, ale ten trafił w poprzeczkę. Legioniści doprowadzili do wyrównania na 10 minut przed końcem spotkania, wynik zaś już do końca meczu nie uległ zmianie. Drugi mecz obfitował w więcej bramek, do końcowego rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka, gdyż w regulaminowym czasie gry również padł remis 1:1. Gdy w 103. minucie warszawianie wyszli na prowadzenie wydawało się, że to oni ostatecznie wejdą do wielkiego finału. Podopieczni trenerów Sinkiewicza i Bogusza nie odpuszczali jednak, na 120 sekund przed końcem spotkania wyrównując stan meczu za sprawą Igora Stańczaka. Tym samym Miedziowi zameldowali się w meczu finałowym, w którym mierzyli się z również bardzo silnym Lechem Poznań. Rozegrany w Ząbkach finał miał dwie dosyć różne od siebie połowy. W pierwszej gracze Kolejorza raz za razem atakowali bramkę Michała Matysa, ostatecznie po pierwszych 40 minutach prowadząc 1:0. W drugiej stroną efektywniejszą byli Miedziowi, których ciągłe ataki przyniosły efekt dopiero w drugiej minucie doliczonego czasu gry, gdy w polu karnym poznaniaków świetnie znalazł się wprowadzony na początku drugiej połowy Marcel Reguła, który mocnym strzałem w krótki róg nie dał bramkarzowi Lecha szans na skuteczną interwencję. Sama dogrywka nie przyniosła zmiany rezultatu. W serii jedenastek rozgrywający świetne zawody Michał Matys wybronił dwie jedenastki, sam wykorzystując tę decydującą, dzięki czemu złoty medal dla Miedziowych stał się faktem i co by dużo nie pisać – piłkarze i sztab szkoleniowy zespołu U-15 po prostu na ten sukces zasłużyli ciężką, sumienną i systematyczną pracą i ciągłym dążeniem do poprawiania konkretnych aspektów gry.
Trener Marek Sinkiewicz:
Zdobyte Mistrzostwo Polski jest chyba najlepszym podsumowaniem tego, jaka pracę zawodnicy wykonali w tym sezonie. Najbardziej cieszy fakt, że osiągnięty rezultat, w mojej ocenie, jest autentycznie wypadkową poczynionego przez zawodników progresu, zarówno, a może przede wszystkim, indywidualnego, jak i zespołowego. Sezon dla wszystkich był nietypowy - przerwy w treningach i rozgrywkach spowodowane pandemią na pewno utrudniały proces treningowy, ale mimo to udało się utrzymać wysoką dyspozycję zawodników. To jak ci chłopcy się rozwinęli sportowo i jaki postęp poczynili w tym sezonie, pozwoliło im wyjść zwycięsko z takich pojedynków jak półfinały z Legią czy finał z Lechem. To właśnie dzięki indywidualnej jakości zawodników ten zespół był na tyle mocny, by zdobyć Mistrzostwo Polski, nie zapominając przy tym oczywiście o ciężkiej, regularnej pracy wykonywanej na treningach.