„Dlaczego mój syn nie gra" - pięć cennych rad psychologa
Większość rodziców przez całe życie troszczy się o swoje dzieci. Mimo, że z czasem one dorastają i usamodzielniają się, dla Nich zawsze są synami, córkami, które jeszcze nie tak dawno potrzebowały dodatkowej opieki. W Akademii Piłkarskiej KGHM Zagłębie trenuje ponad 400 młodych adeptów futbolu, z czego jedna piąta mieszka w naszej bursie.
To ogromna mieszanka charakterów, osobowości, temperamentu, których łączy jedna pasja - granie w piłkę nożną. Każdy z nich ma pewne marzenia, bardzo często piłkarskie. Rozmawiając z nimi, często słyszymy : ”chciałbym za jakiś czas stanowić o sile pierwszej drużyny Zagłębia Lubin, a nawet Reprezentacji Polski”. Na boisku jednak, w jednej drużynie może przebywać równocześnie maksymalnie jedenastu graczy, a kadra zespołu liczy o wiele więcej. W tej sytuacji w umyśle sportowca rodzą się różne emocję, także te negatywne i ma przełożenie na to, jak funkcjonują w życiu codziennym. Wspomniani wcześniej rodzice widząc niepokojące sygnały, często próbują pomóc. Mają dobre intencję, wszak chodzi o dobro ich dzieci. Szukają wskazówek, informacji, która pozwoli nakierunkować ich na właściwe działania i sprawić, aby ich pociecha przekuwała frustrację czy smutek w coś dobrego.
„Dlaczego mój syn nie gra”- zastanawiają się i koncentrują na tym całą energię, nie patrząc na inne, równie ważne aspekty. A należałoby się zastanowić, czy tak postawione pytanie rzeczywiście przybliża dziecko do upragnionego celu? A może w tej sytuacji, jesteśmy w stanie zbudować coś pozytywnego?
Postanowiliśmy porozmawiać o tym z osobami kompetentnymi, mierzącymi się na co dzień z podobnymi problemami. Okazuje się, że czasem intencję są dobre, ale skutek końcowy może nie być do końca pozytywny. I, że czasem wystarczy mała zmiana perspektywy. W Naszej Akademii pracują już od dłuższego czasu, zajmując się opieką i przygotowaniem mentalnym zawodników. Psychologowie Paweł Habrat i Łukasz Rutkowski w pięciu krótkich krokach radzą, jak rozmawiać z młodym piłkarzem! Każdą sytuację możesz wykorzystać do podniesienia swoich umiejętności:
Naucz się cierpliwości
Będąc na ławce zawsze pojawia się pytanie „ dlaczego nie gram”. Tutaj należałoby się zastanowić, czy sam mecz jest najważniejszy? Czy jest to po prostu weryfikacja naszych umiejętności? Trenerzy mentalni podkreślają, że istotne jest to, co robisz na treningu. To podczas zajęć się rozwijasz, stajesz się sprawniejszy, szybszy, lepszy. Ćwiczysz słabsze strony i wzmacniasz te silniejsze. Ważny jest trening i ważny jest rozwój, a nie sama gra. Wielu z Nas o tym zapomina, nie dając sobie wystarczająco dużo czasu. Skup się na treningu, na rzeczach codziennych, które pozwolą Tobie dojść do upragnionego celu, a efekty z czasem przyjdą same.
Naucz się pozytywnego nastawienia
To, w jaki sposób się czujemy i funkcjonujemy psychicznie jest równie ważne. Nasze nastawienie ma bardzo duży wpływ na nasze zaangażowanie. Sposób myślenia i interpretowania obecnej sytuacji, to składowa idealnego treningu. Jeśli będziesz myślał negatywnie, zniechęcał się, to jednostka treningowa nie będzie efektywna. Nie podniesiesz swoich umiejętności, co będzie rodzić dalszą frustrację. Mówi się często, że wszystko zaczyna się od głowy i dotyczy to również sytuacji, w której się znalazłeś.
Jeśli Twoje nastawienie będzie negatywne, to bardzo szybko będziesz ulegał niepotrzebnym emocjom. Będziesz sceptyczny, zniechęcony, nie zobaczysz sensu swoich działań. Tracisz energię, którą można spożytkować efektywniej. U młodszego zawodnika często występuje niechęć i spadek zaangażowania, w myśl zasady „ Po co to robić, skoro nie gram, to be sensu”. Wtedy warto pamiętać o marzeniach, przypominać o nich, także w tych trudniejszych momentach.
Naucz się skupiania na celu/zadaniach
Miej świadomość, że dyspozycja i forma sportowa, to wypadkowa pracy wykonanej każdego dnia. To, w jaki sposób pracujesz ma przełożenie na Twoją formę, wynik i końcowy efekt. Jak wspomniano w pierwszym punkcie, sam mecz to sprawdzian umiejętności. Bardziej skup się na rozwoju, przełamuj słabości i akcentuj to, co masz najlepsze. Aby osiągnąć poziom mistrzowski w danej dziedzinie pewną czynność należy powtórzyć kilkanaście tysięcy razy! Nawet będąc na ławce, możesz się rozwijać podczas wspólnych czy indywidualnych treningów.
Naucz się koncentracji na tu i teraz
Dużym wyczynem jest wygrać rywalizację z mocnym przeciwnikiem, ale równie wielkim osiągnieciem jest zaprezentowanie pełni swoich umiejętności, gdy okazja do gry przychodzi niespodziewanie. Dziś jesteś na ławce, ale moment, w którym trener zadecyduje o Twoim wejściu na boisku może przyjść szybko i niespodziewanie. Wielu zawodników jest wtedy zaskoczonych, pojawia się stres czy brak wiary w umiejętności sportowe.
Dlatego ważne jest, aby skupić się na momencie, w którym jesteś i przekierować całe napięcie w trening. Przekuj całą złość, frustrację w energię do działania. Nie rozważaj tego, jak było kiedyś, gdy byłeś podstawowym zawodnikiem. Nie myśl także o przyszłości, o tym, że nie grasz i prawdopodobnie znów znajdziesz się na ławce rezerwowych. Bądź tu i teraz. Koncentruj się na zadaniu, a wtedy, gdy dostaniesz szansę w pełni ją wykorzystasz!
Naucz się gotowości
Jak już zostało napisane wcześniej, większość rezerwowych nie jest gotowych w sytuacji, w nagle znajdują się na boisku. Przychodzi w końcu ten moment, w którym pojawiasz się na murawie i nagle natłok zbędnych myśli paraliżuje Twoje poczynania. Bierze się to choćby ze zbędnego rozmyślania o tym, co było i czekaniu na szansę. Ciągłe napięcie i negatywne podejście nie spowodują, że podczas meczu zaprezentujesz się lepiej. Wykorzystaj czas, który masz obecnie, aby w każdym meczu być przygotowanym na 100%, wtedy nic Ciebie nie zaskoczy.
Okres bez gry można spożytkować także na pielęgnowanie pasji, czy rozwoju w innym aspekcie. Zagospodaruj czas na inne rzeczy, miej szerokie horyzonty! Nie grasz, trenuj, a wolne chwilę poświęcaj dla siebie lub bliskich. Gdy sytuacja się zmieni, może być ciężko wygospodarować kilka godzin na Nasze przyjemności.
Zadaj sobie pytanie pod koniec tygodnia „ Co zrobiłem ostatnio dla siebie?”
Może to najlepszy moment na „trening przyjemnościowy”?
Pójdź do kina, poczytaj dobrą książkę, a może po prostu przejdź się na spacer. Szukaj pozytywów w obecnej sytuacji. Kształć się, miej pasję, a wtedy zawsze będziesz zabezpieczony. Możesz robić rzeczy przyjemne i przy okazji nie frustrujesz się. Nie myślisz o tym, że nie grasz.