Trener J. Krzyżanowski podsumował pierwszą część przygotowań do rundy wiosennej

Trenerze, za Wami pierwsza część przygotowań do rundy wiosennej eWinner 2 ligi. W tym czasie również odbyliście mini obóz przygotowawczy. Jak wyglądała wasza praca? Nad czym najmocniej się skupiliście? 

- Nasze przygotowania rozpoczęliśmy 9-go stycznia, ale tak naprawdę nasi zawodnicy rozpoczęli je szybciej, bowiem dostali od nas indywidualne rozpiski, dzięki czemu mogliśmy kontrolować pracę nad wytrzymałością tlenową już z zaadaptowanymi graczami. Wystartowaliśmy z przekonaniem, że zawodnicy są już gotowi do pełnego obciążenia, dzięki czemu mogliśmy rozpocząć z wysokiego ,,C’’. Pracowaliśmy bardzo ciężko w drugim tygodniu na naszych obiektach odbyliśmy mały obóz, gdzie trenowaliśmy dwa razy dziennie na boisku. Jest to trudny okres dla zawodników, lecz na pewno bardzo potrzebny, w kontekście tego co nas czeka w lidze.  

W przeciągu tych trzech tygodni zagraliście dwa sparingi przeciwko Śląskowi II Wrocław oraz Prochowiczance Prochowice. Dodatkowo doszła także gra z zespołem U-19. Jakby Pan podsumował te spotkania? 

- Pierwszym naszym sparingpartnerem była drużyna U-19, ale była to dla nas bardziej gra treningowa. Do gry mieliśmy wówczas 17 zawodników, też zaczęliśmy mieszać składami, dlatego nie patrzymy na to spotkanie jako sparing, a właśnie bardziej jako grę szkoleniową. Kolejnym test-meczem był mecz rozegrany w Strzegomiu przeciwko Śląskowi II Wrocław. Był to mocny sparing, zakończony wynikiem 1:4, ale myślę, że bardzo potrzebny, bo otrzymaliśmy wiele informacji z tego meczu, nad czym musimy jeszcze popracować. Głównym naszym celem w tym spotkaniu było sprawdzenie aspektów motorycznych. Skupiamy się także na naszych założeniach taktycznych i ich realizacji. Następnym naszym test-meczem było starcie z Prochowiczanką Prochowice. Oczywiście klasa przeciwnika inna, ale byliśmy zadowoleni, bo mimo trudnych warunków, to zawodnicy dobrze zrealizowali nasze założenia. Cechowała nas duża ruchliwość i chęć do gry, do tworzenia sytuacji i jedyne do czego możemy się przyczepić to skuteczność, bo gdyby to się udało, to ten wynik mógłby być zdecydowanie wyższy. Dla nas jednak na tym etapie przygotowań nie jest to jeszcze najważniejsze. Teraz przed nami dwa mecze z drużynami z Czech, czyli zespołami, które zawsze cechuje twarda gra i bardzo dobre przygotowanie motoryczne. Mamy duże oczekiwania, rośnie trudność gry i chcemy podnieść tym samym swój poziom. Ostatni nasz sprawdzian przed meczem ligowym z drugim zespołem Śląska Wrocław to będzie starcie z Pogonią II Szczecin, czyli kolejny bardzo wymagający rywal.  

Przed Wami ostatnie tygodnie do pierwszego ligowego starcia we Wrocławiu. Jakie plany ma Pański zespół na ten czas oraz na zbliżające się gry kontrolne? Nad czym chcecie się najbardziej skupić? 

- Na pewno cały czas chcemy popracować nad naszą grą defensywną, bo to rzecz, która w poprzedniej rundzie najbardziej u nas zawodziła. Największy nacisk właśnie chcemy położyć na ten element. Staramy się udoskonalać ten system, w którym my funkcjonujemy w obronie, ale też szukamy innych alternatyw i innych rozwiązań, które będziemy dostosowywać pod danego przeciwnika oraz jak my będziemy w danym meczu chcieli grać. Cały czas przede wszystkim chcemy pracować nad defensywą, nad wysokim pressingiem, ale kładziemy też nacisk na grę w obronie średniej i niskiej.  

Kadra, którą na dziś Pan dysponuje jest już ostateczną, czy mogą zajść jakieś zmiany przed startem nowej rundy?

- Jesteśmy w stałym kontakcie z trenerem Waldemarem Fornalikiem i ze sztabem I zespołu. Rozmawiamy cały czas na temat zawodników, którzy ewentualnie mogliby funkcjonować w naszym zespole. Mamy określoną ilość zawodników z którymi pracujemy, ale zdajemy sobie sprawę i wiemy, że zawodnicy, którzy będą po za kadrą meczową, będą mogli rozgrywać mecze u nas. Koncentrujemy się na zawodnikach, których mamy na co dzień. Na ten moment posiadamy kadrę składającą się z 17 piłkarzy. Dodatkowo czekamy na powrót Damiana Oko, który już niedługo może wrócić do treningu w pełnym wymiarze i może to się stać już w najbliższych dniach. Innym kontuzjowanym zawodnikiem w tym momencie jest Szymon Karasiński, którego uraz wyklucza jeszcze na jakieś 2-3 tygodnie. Reszta naszych zawodników jest w pełni zdrowa i gotowa do pracy.  Tak jak wspomniałem, wierzę, że również zawodnicy z pierwszego zespołu będą mogli nam pomagać, bo ta liga jest na tyle wymagająca, że każde wsparcie się przyda w realizacji celu jakim jest utrzymanie.