Tomasz Król | podsumowanie rundy jesiennej

Trenerze, jaka była ta runda dla bramkarzy Akademii KGHM Zagłębia? 

- Myślę, że była ona bardzo dobra. Dwóch bramkarzy dołączyło do pierwszego zespołu - Szymon Weirauch i Alexander Steffen - do tego doszło kilka debiutów w najstarszych rocznikach, czyli w drużynach grających w III lidze czy w Centralnej Lidze Juniorów. Takimi przykładami są Michał Matys, który zadebiutował zarówno w drużynie rezerw, jak i w ekipie U-18 oraz Dawid Radziński czy Jakub Bielak, którzy także zagrali dla starszych roczników. Myślę, że jeśli chodzi o samą wykonaną pracę, to mogę ją uznać na duży plus. Dla nas równie ważnym jest fakt, że poza jednym z naszych bramkarzy, reszta zdołała przepracować całą rundę bez kontuzji. 

 

Co z zawodnikami wypożyczonymi?

- W tym półroczu mieliśmy dwóch wypożyczonych zawodników: Bartosza Wierzchowskiego do Wólczanki Wólka Pełkińska, gdzie rozegrał 9 spotkań na poziomie III ligi gr. IV. Do tego grona należy również Bartosz Matoga, który jest wypożyczony do innego przedstawiciela tej grupy trzeciej ligi, Wisłoki Dębica, gdzie rozegrał 15 spotkań ligowych. Uważam te wypożyczenia, jak i dotychczasowy rozwój tych zawodników, za bardzo dobre. Dla nich to ważny czas w piłkarskim rozwoju, ponieważ mogą rozegrać dużo minut na poziomie seniorskim, a tu nie mamy możliwości ograć tylu bramkarzy równolegle na podobnym poziomie, w ciągu jednej rundy.

Jak wyglądała jesień u szkoleniowców bramkarzy? Jak oceniasz Waszą współpracę?

- Samą współpracę oceniłbym bardzo dobrze, stoi ona na wysokim poziomie. Doszedł do nas Grzegorz Szamotulski, który swoim doświadczeniem dużo wniósł, dzięki czemu nasi bramkarze mogą pewne doświadczenia od niego zbierać. Na pewno warty docenienia jest fakt, że nikt z nas nie spoczywa na laurach i dla przykładu w ostatnim czasie Grzegorz Szamotulski właśnie czy Łukasz Spychalski, zdali na kolejny szczebel licencji trenerskiej, co pokazuje, że jest w naszym zespole chęć ciągłego rozwijania się. Patryk Barszcz oraz Hubert Gajda są kolejnymi trenerami, którzy pojadą na egzaminy na wyższą licencję. Widać w nich chęć rozwoju i mam nadzieję, że pójdą odpowiednią ścieżką. Warte docenienia jest również to, ile pracy wkładają w szkolenie najmłodszych bramkarzy w naszej Akademii, co później ma duże przełożenie w kolejnych latach w rozwoju tych zawodników, jak i dla trenerów, którzy mają styczność z tymi bramkarzami na dalszym etapie ich rozwoju. Cieszymy się również ze współpracy z Moniką Garboś, która od lipca odpowiada za przygotowanie motoryczne bramkarzy AP KGHM Zagłębie i wierzę że również dzięki jej pomocy bramkarze mogą wskakiwać na jeszcze wyższy poziom.

Jesteś Koordynatorem działu szkolenia bramkarzy w Akademii KGHM Zagłębia, na zakończenie więc pytanie o to, z czego dotychczas najbardziej jesteś zawodolony?

- Dla nas wszystkich, w tym też dla mnie, zawsze najważniejsze będzie, by ci zawodnicy, z którymi pracujemy, mieli możliwość przechodzenia do pierwszego zespołu i zaistnienia w nim. Od samego początku współpracy, chcemy kształtować tych bramkarzy tak, by trenerzy pierwszego zespołu mogli być z nich w pełni zadowolonymi. Mam nadzieję, że taka ciągłość przechodzenia tych zawodników do pierwszej drużyny się utrzyma przez kolejne lata i regularnie będziemy mogli widywać absolwentów Akademii w pierwszym zespole KGHM Zagłębia.