Przemysław Zatwarnicki podsumował okres przygotowawczy zespołu do lat 19

Przed rundą wiosenną jest z nami trener zespołu Zagłębia do lat 19 – Przemysław Zatwarnicki, jak trener oceni ten okres przygotowawczy? 

- Na pewno był to długi okres przygotowawczy, ale bardzo dobry dla nas, bo właściwie przepracowaliśmy te miesiące. Myślę, że były to mocne przygotowania. Dużo aspektów mogliśmy też wyciągnąć poprzez mecze sparingowe i przez wszystkie treningi. Jesteśmy przygotowani, ale oczywiście zweryfikuje wszystko pierwszy mecz ligowy. 

Wyniki sparingowe drużyny to w sześciu meczach – cztery zwycięstwa i dwa remisy. Chyba trener może być zadowolony z tego jak prezentowała się drużyna w tych spotkaniach?

- Z większości spotkań jesteśmy zadowoleni z tego jak się prezentowaliśmy, ale nie chciałbym patrzeć aż tak na sparingi. Już wygrywaliśmy wszystko w lecie i to wysoko a w pierwszym meczu ligowym musieliśmy przełknąć gorycz porażki. Dlatego bardziej patrzymy na to jak nasz zespół wyglądał i się zachowywał, niż jakie wyniki osiągnęliśmy. 

Który z tych meczów sparingowych określiłby trener jako najbliższy perfekcyjnego?

- Myślę, że spotkanie z duńskim Viborgiem. Chyba zagraliśmy najlepszy mecz podczas całego okresu przygotowawczego właśnie z tą drużyną. Była to końcówka obozu, co podwójnie cieszy i oznacza, że idziemy w dobrym kierunku. 

Czy indywidualnie wyróżniłby trener, któregoś z piłkarzy naszego zespołu w tym okresie przygotowawczym?

- Nie chciałbym wskazywać na żadnego zawodnika. Wszyscy pracują na to, by wyjść w pierwszej jedenastce i na pewno w zespole jest zdrowa rywalizacja. Zawsze możemy też liczyć na piłkarzy, którzy będą schodzić z rezerw. Wyróżniający się poszli wyżej, więc jak się zdarzy, że zagrają w zespole do lat 19, to na pewno będą pomagać.

Po rundzie jesiennej zajmujemy w tabeli Centralnej Ligi Juniorów piąte miejsce. Czy to dobra pozycja do ataku jeszcze o wyższe cele? Może podium lub mistrzostwo?

- Myślę, że ambicję jako Akademia Zagłębia musimy mieć najwyższe. Będziemy walczyć, żeby wygrać każde kolejne spotkanie. Zobaczymy też jak bedzię prezentował się Lech, bo jednak wypracowali dużą przewagę, więc musieliby się kilka razy potknąć. Podium musi być naszym celem, a pierwsze miejsce to zależy również od tego, w jakiej formie będzie Lech Poznań. Dlatego patrzymy na siebie, by przygotować się dobrze do wszystkich meczów.

Pierwszym rywalem naszego zespołu w rundzie wiosennej jest Sandecja Nowy Sącz, z którą wysoko wygraliśmy w pierwszej części sezonu. Jak trener scharakteryzuje tę drużynę czy zgodnie z tym co było na jesień, pojedziemy tam w roli zdecydowanego faworyta?

- Nigdy nie powiem, że ktoś jest zdecydowanym faworytem w tej lidze. Będąc trenerem już trochę czasu, wiem, że musimy podejść do każdego przeciwnika z odpowiednim nastawieniem i szacunkiem. Na pewno Sandecja u siebie jest nieprzewidywalna, bo widać to też po wynikach. W pierwszej rundzie przegrała tam Legia Warszawa. Musimy się spodziewać ciężkiego meczu. Ten nasz pierwszy mecz z Sandecją to była druga kolejka – oni dopiero wchodzili do tej ligi. Trochę też tej ligi się nauczyli przez ten czas. Powinniśmy się nastawić na trudny mecz, bo jak będzie inaczej i zlekceważymy przeciwnika, to wrócimy na tarczy.

Na koniec, czego możemy życzyć trenerowi i drużynie w zbliżającej się rundzie wiosennej?

- Na pewno jak najlepszych wyników i rozwoju zawodników, bo wtedy jedno z drugim będzie się łączyć. Przez te najbliższe trzy miesiące ligowe najważniejsze jest dla nas, by z każdej strony jak najlepiej się zaprezentować.