Przemysław Chojnowski: Moja rola nie kończy się na treningu 27 lut

Przemysław Chojnowski: Moja rola nie kończy się na treningu

Zapraszamy do rozmowy z trenerem Przemysławem Chojnowskim, który w styczniu dołączył do Akademii Piłkarskiej KGHM Zagłębie. Jakimi, jego zdaniem, cechami powinien wykazywać się młody zawodnik, by spełnić marzenia o grze w piłce seniorskiej? Czego chce nauczyć najmłodszych adeptów i jakie ma odczucia z pracy z "Miedziowymi"?

27 lut 2020 12:21

Fot. akademiakghm.com
Autor akademiakghm.com

Udostępnij

Akademia

Pamiętasz moment, w którym pomyślałeś – chcę zostać trenerem?

- U mnie był to bardzo płynny proces, nie pamiętam takiego przełomowego momentu, w którym pomyślałem, że zostanę trenerem. Zawsze mnie ciekawił ten świat „po drugiej stronie”. Pamiętam, jak poprosiłem trenera z którym współpracowałem, o książkę dotyczącą taktyki, miałem wtedy z 17 lat. Trener powiedział, że nie ma problemu, przyniesie mi książkę z której najczęściej korzysta. Po czym otrzymałem lekturę dotyczącą historii taktyki z lat 60 (śmiech). Po tym były kolejne i kolejne materiały. Tak to się rozpoczęło. Wiedziałem, że nie zostanę piłkarzem, ale miałem ogromne pragnienie, żeby w przyszłości zostać dobrym trenerem.

Żeby być świetnym trenerem, nie trzeba być najpierw świetnym zawodnikiem. Wymaga to jednak dużych nakładów pracy, żeby zaistnieć w środowisku.

- Nie ma jednej ścieżki, która prowadzi do bycia dobrym szkoleniowcem. Można być wybitnym zawodnikiem, ale kiepskim trenerem i odwrotnie – nie osiągnąć wielkich sukcesów grając w piłkę, ale poprzez wieloletnią, sumienną pracę, stać się trenerem, który będzie reprezentował wysoki poziom. Łatwiej jest jednak zaistnieć uznanemu zawodnikowi, którego nazwisko w środowisku jest marką. Dlatego ja też nie ukrywam, że musiałem naprawdę ciężko pracować, żeby być dziś w miejscu, w którym jestem.

Jakie cechy charakteru pomogły Ci zostać dobrym szkoleniowcem?

- Na pewno ambicja, upór i determinacja w dążeniu do celu. Staram się nie odpuszczać i kiedy coś sobie założę, staram się robić wszystko, by cel osiągnąć, nie zważając na niepowodzenia. Życie pisze różne scenariusze, czasami było blisko, żeby się poddać, ale wtedy ta determinacja dawała o sobie znać, zaciskałem zęby i krok po kroku szedłem dalej.

Przekładając Twoją historię na motywację dla czytających ten wywiad zawodników - każde marzenie można zrealizować odpowiednim nakładem pracy i uporem?

- Powiedzieliśmy chłopakom na pierwszym spotkaniu, że każdy ma swoją ścieżkę. Są tacy, którzy szybko awansują do starszych kategorii, ale są też tacy, którzy potrzebują więcej czasu, żeby dojść do pewnego etapu. To jest naturalne, dlatego zawodnik widząc, że kolega z drużyny szybciej robi postępy, nie powinien w siebie wątpić, tylko uzbroić w cierpliwość i sumiennie robić swoje. Rozwój przyjdzie. Ja sam nigdy nie byłem osobą zazdrosną o sukcesy innych kolegów po fachu, bo wiedziałem, że być może potrzebuję trochę więcej czasu, że moja droga do osiągnięcia celu jest po prostu inna. Wychodzę z założenia, że każdy może dojść do tego samego punktu, idąc zupełnie indywidualną ścieżką.

Jakim jesteś trenerem?

- Wydaje mi się, że jestem trenerem cierpliwym i wyrozumiałym, ale zarazem stanowczym. Bardzo cenię sobie wspólnie wypracowane zasady i ich przestrzeganie. Zwracam uwagę na porządek, na przygotowanie do treningu. Nie wyobrażam sobie, żeby np. zawodnik z drużyny U-10 biegał po boisku z rozwiązanymi sznurówkami. Niby szczegół, ale suma takich drobnostek, przekłada się później na profesjonalne podejście do uprawianej dyscypliny. Jeżeli u tych najmłodszych dzieciaków wykształcimy podejście pt. „ jestem w pełni przygotowany do treningu”, to będzie to pozytywnie rzutować na ich zachowanie w późniejszych latach. Jakby nie patrzeć, w Akademii przygotowujemy ich do zawodu piłkarza. Jest to przyjemny zawód i związany z pasją, ale jednak zawód, który jak każdy inny – wymaga profesjonalnego podejścia, pełnego zaangażowania na wielu polach. Zawodnicy muszą być tego świadomi. Poza tym jestem trenerem otwartym, do którego sportowiec zawsze może się zwrócić po wsparcie, po rozmowę. Uważam, że moja rola nie kończy się na jednostce treningowej.

Jakimi cechami powinien wykazywać się młody zawodnik?

- Kluczowy jest charakter, bo to on determinuje, gdzie zawodnik się znajdzie w seniorskiej piłce. Ładnie się mówi, że talent doprowadzi Cię do profesjonalnej akademii, ale charakter do profesjonalnej piłki i ja się z tym w 100% zgadzam. Sam talent niepoparty ciężką pracą niewiele da. Zawodnik musi być mocno skupiony, świadomy , zdeterminowany i profesjonalnie podchodzić nie tylko do samego treningu, ale też spraw okołotreningowych, jak regeneracja czy żywienie. Musi być też cierpliwy, bo wiek juniora jest takim okresem, kiedy pojawiają się lepsze i gorsze etapy. Kiedy wszystko wychodzi, pojawia się zainteresowanie, koledzy poklepują po plecach, ale są też takie momenty, kiedy nie idzie, kiedy trzeba usiąść na ławie. I wtedy właśnie wychodzi ten charakter – jeśli zawodnik będzie cierpliwy, pewny siebie i wierzący w swoje umiejętności, to w połączeniu z pracą dojdzie do celu. Bez dwóch zdań ważna jest także pokora, by jednak tę pewność siebie wypośrodkować i pomóc w rozwoju, a nie w nim przeszkadzać.

Kończąc rozmowę, jak pracuje Ci się w Akademii Piłkarskiej KGHM Zagłębie?

- Jestem pod dużym wrażeniem. Znakomita Akademia, ośrodek, warunki pracy. Wszystko jest skupione w jednym miejscu, można w całości poświęcić się pracy. W zespołach czuję się bardzo dobrze. Współpraca między trenerami układa się bardzo pozytywnie, jestem więc naprawdę zadowolony i z optymizmem patrzę w przyszłość.

Plan

Turnieje
mecze ligowe
sparingi

W najbliższym czasie nie ma zaplanowanych rozgrywek.

Wyniki

Turnieje
mecze ligowe
sparingi