Powtórzyć wynik sprzed roku

Podopieczni Adama Buczka przystąpili do pucharowych zmagań na etapie 1/4 finału rozgrywek. Wówczas Miedziowi mierzyli się na wyjeździe ze Zrywem Kłębanowice, który wcześniej po serii rzutów karnych wyeliminował Dąb Stowarzyszenie Siedliska. Wrześniowe spotkanie niemal od początku układało się po myśli naszego zespołu. Już w 22. minucie wynik meczu otworzył Dawid Hanc, jednak cztery minuty później Zryw zdołał doprowadzić do wyrównania za sprawą trafienia Dawida Grabowskiego. Wynik remisowy utrzymywał się do 63. minuty, ale wtedy KGHM Zagłębie II Lubin wyszło na prowadzenie po raz drugi. Tym razem na listę wpisał się Bartłomiej Kłudka, a dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry wynik meczu ustalił Kacper Laskowski. Dzięki temu, drużyna Miedziowych awansowała do półfinału pucharowych rozgrywek.

W pojedynku półfinałowym zespół prowadzony przez trenera Adama Buczka trafił na drużynę Zawiszy Serby. Młodzi zawodnicy znów przystępowali do spotkania jako goście, jednak to wcale nie przeszkodziło Miedziowym w wywalczeniu korzystnego rezultatu. Lubinianie bez większych problemów poradzili sobie z rywalem, wygrywając spektakularnie aż 7:0. Październikowy mecz okazał się szczególnie udany dla Błażeja Czubana oraz Bartłomieja Kłudki, którzy wówczas ustrzelili dublety. Oprócz tego, na listę strzelców wpisali się także Sebastian Mach, Damian Kasprzak oraz Kacper Lepczyński.

Sobotni pojedynek z pewnością nie będzie łatwą przeprawą dla zawodników Miedziowych, a zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, iż Orkan awansował do finału eliminując wcześniej z rozgrywek chociażby rezerwy Miedzi Legnica. Ponadto, nasi najbliżsi rywale zajmują wysoką, piątą pozycję w tabeli IV ligi, a w przypadku wysokiej formy w rundzie wiosennej, Orkan może także włączyć się do walki o miejsca na podium. Mamy jednak nadzieję, że KGHM Zagłębie II Lubin zaprezentuje się równie dobrze jak rok temu, kiedy to w finale pokonało Kuźnię Jawor aż 12:0. Pierwszy gwizdek arbitra zabrzmi równo o godzinie 13:00, a mecz odbędzie się na boisku nr 4.

Miedziowi, trzymamy mocno kciuki!