Akademia
Kuba, jak czułeś się na zgrupowaniu w Turcji? Byłeś najmłodszym zawodnikiem, powiedz więc jak przyjęli Cię koledzy z zespołu?
- Czułem się bardzo dobrze. Trenowaliśmy naprawdę ciężko, jestem zmęczony, ale wiem, że to zaprocentuje w nadchodzących tygodniach. Od starszych kolegów otrzymałem wsparcie i dużo podpowiedzi, wszystko jak najbardziej pozytywnie.
W jakich okolicznościach dowiedziałeś się, że pojedziesz na obóz?
- Cała sytuacja była dosyć zabawna. Najpierw dowiedziałem się, że będę trenował z pierwszą drużyną. Tę informację przekazał mi… mój kolega, a dopiero chwilę później dostałem telefon od trenera Cilińskiego. Podczas treningów z pierwszym zespołem trener Martin powiedział, że dostanę szansę i pojadę na obóz do Turcji.
Jakie uczucia Ci wtedy towarzyszyły?
- Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony i nie ukrywam, że też trochę zdenerwowany. Wiedziałem, że jest to dla mnie duża szansa, żeby dalej się rozwijać, żeby pokazać się z dobrej strony trenerom pierwszego zespołu, emocje były więc całkiem duże. W tracie obozu robiłem wszystko, by daną mi możliwość wykorzystać jak najlepiej.
Na obozie byłeś z wieloma młodymi zawodnikami, którzy jeszcze niedawno grali w Akademii Zagłębia. Pomogło Ci to w odnalezieniu się w nowej sytuacji?
- Na pewno był to niewątpliwy atut. Zdążyłem już usłyszeć wiele informacji na temat tego, jak wygląda granie i trenowanie w seniorach. To pomogło mi w lepszej aklimatyzacji na obozie.
Co dla tak młodego zawodnika znaczył udział w przygotowaniach pierwszej drużyny?
- Było to dla mnie wyróżnienie za ciężką pracę w Akademii i okazja na zebranie pierwszego doświadczenia z seniorską piłką. Myślę, że dzięki temu będę też pewniej czuł się na boiskach Centralnej Ligi Juniorów. Dużo się nauczyłem na obozie.
Masz szczęście, że w pierwszym zespole KGHM Zagłębia występują jedni z najlepszych skrzydłowych w całej lidze. Czego możesz się nauczyć od Damjana Bohara i Sasy Zivca?
- Wielu rzeczy, w tym także od strony mentalnej - spokoju na boisku, takiej pewności i opanowania. Świetnie radzą sobie z piłką, mają duży luz. Bardzo się cieszę, że mogę czerpać od nich jak najwięcej i podpatrywać, jak pracują.
Co teraz, jaki będzie Twój kolejny krok?
- Utrzymuję chłodną głowę, cały czas jestem skupiony na pracy, chcę podnosić swoje umiejętności. Jestem dobrej myśli, w nowej rundzie Centralnej Ligi Juniorów chcę grać jak najlepiej, robić swoje, a czy przyjdzie szansa od trenera Seveli? Zobaczymy.