II zespół: Zagrają z liderem

Rozbili ostatni zespół ligi

Ubiegłotygodniowe spotkanie między KGHM Zagłębiem II, a Wartą Gorzów Wielkopolski zdawało się mieć zdecydowanego faworyta w postaci Miedziowych, jednak nieprzewidywalność futbolu kazała z chłodną głową zapatrywać się na szanse piłkarzy trenerów Jarosława Krzyżanowskiego i Pawła Sochackiego. Ewentualne obawy przed sprawieniem niespodzianki przez gości zostały rozwiane już w pierwszej połowie, gdy najpierw na raty bramkarza gości Kamila Lecha pokonywał Bartłomiej Kłudka, potem zaś wynik podwyższył jeszcze z rzutu karnego najlepszy strzelec grupy III – Patryk Kusztal. W drugiej części spotkania na listę strzelców wpisywali się jeszcze Daniel Dudziński, który pięknym szczupakiem nie dał szans golkiperowi przyjezdnych, 5 minut później na 4:0 trafił Tomasz Pieńko, który również kilka minut przed zakończeniem spotkania płaskim wstrzeleniem piłki w pole karne rywali odnalazł Rafała Adamskiego, który z najbliższej odległości nie dał szans Lechowi.  Osiągnięcie 5 zwycięstw ligowych z rzędu jest z pewnością nie lada osiągnięciem dla tak młodego zespołu, który w najbliższą sobotę stanie przed prawdziwym sprawdzianem umiejętności.

Punktują z niespotykaną regularnością

LKS Goczałkowice Zdrój w tym sezonie zdaje się być absolutnie nie do zatrzymania, co dobrze obrazują dwie statystyki: zdobytych puntków (31 na 33 możliwe), jak i straconych bramek (zaledwie 1 gol w 11 dotychczas rozegranych spotkaniach). Jedynym zespołem, który urwał punkty zespołowi spod Pszczyny jest Odra Wodzisław Śląski, którą niedawno Miedziowi pokonali aż 7:0. Być może gracze z Goczałkowic Zdroju nie zdobywają aż tylu bramek, co gracze KGHM Zagłębia II (20 vs. 30 zdobytych przez Miedziowych), jednak żelazna defensywa połączona z niebywałą wręcz regularnością w pokonywaniu kolejnych przeszkód pozwalają na tym etapie rozgrywek stawiać zespół z województwa śląskiego w roli jednego ze zdecydowanych faworytów do awansu na poziom II ligi, co tylko potwierdza 7-punktowa przewaga nad drugim w tabeli Rekordem Bielsko-Biała. Jak do tej pory goczałkowiczanie mają za sobą tylko 1 spotkanie z zespołem z absolutnej czołówki – w 1. kolejce na swoim boisku zremisowali oni 1:1 ze Ślęzą Wrocław, jednak ze względu na udział w meczu nieuprawnionego zawodnika po stronie wrocławian wynik meczu został zweryfikowany na 3:0 dla gospodarzy.

Plejada gwiazd

Bardzo możliwe, że największy hit transferowy letniego okienka w Polsce przeprowadzony został nie w Warszawie czy Poznaniu, ale właśnie w niewielkich Goczałkowicach Zdroju, gdyż w rodzinne strony postanowił wrócić jeden z najlepszych prawych obrońców w historii polskiej reprezentacji – Łukasz Piszczek, co wydaje się być ruchem bezprecedensowym nie tylko w skali naszego kraju, ale i całej europejskiej piłki. LKS nie jest jednak „teatrem jednego aktora”, gdyż w kadrze zespołu znajduje się co najmniej kilku zawodników z bogatą przeszłością w Ekstraklasie. I tak środkiem pola zarządza podobnie jak Piszczek znany w Lubinie doświadczony już Łukasz Hanzel, na skrzydle popłoch w szeregach rywali sieje Piotr Ćwielong, a w ataku na szpicy występuje Przemysław Trytko. Dodając do tego postacie choćby stopera Mariusza Magiery, skutecznego skrzydłowego Filipa Matuszczyka czy pomocnika Macieja Kazimierowicza widać jak na dłoni, jak silną kadrą dysponują nasi sobotni rywale.

Ostatnie spotkania

Jak na razie KGHM Zagłębie II mierzyło się z LKS-em Goczałkowice Zdrój dwukrotnie, w ramach minionego już sezonu 2020/2021. Najpierw w sierpniowej, 4. kolejce gracze Miedziowych ulegli na własnym boisku 1:2, a jedyną bramkę dla naszego zespołu zdobył Bartosz Zynek. W rewanżu takim samym stosunkiem bramek lubinianie wygrali, a na listę strzelców wpisali się Jakub Sypek i kilka minut przed końcem spotkania Milan Posmyk. Miejmy nadzieję, że i sobotnie spotkanie zakończy się dla naszych graczy korzystnym wynikiem!

_____

9 października, g. 13:00

12. kolejka III ligi grupy III

LKS Goczałkowice Zdrój - KGHM Zagłębie II